Zosia to księżniczka, Marek matematyk, ale oboje marzą o wspólnym sadzie. Dlatego pod koniec sierpnia zdecydowali, że już zawsze będą razem, a ja miałam tę radość, że mogłam wspierać ich od kuchni.
Co z tego wyszło? Proszę popatrzeć:
Kartka, którą im podarowałam:
I ostatnie zdjęcie, jeśli jeszcze mi nie uwierzyliście, że Zosia to prawdziwa księżniczka!
To i większość zdjęć w tym poście zawdzięczam super-fotografowi - Adamowi Zaszkowskiemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz