poniedziałek, 21 września 2015

Chciałam napisać. Dużo. O tym, jak się bardzo zastanawiam. Czy mam na siebie naciskać. Czy, jeśli nie mam ochoty, to nie. Trudno. Porysuję choćby jutro.
Mam w głowie coś, ledwie zacznę to wyciągać na biurko i już myślę: nie dziś, dziś nie wyjdzie. Jutro będziesz mądrzejsza, zrobisz to lepiej.

Ale jednak nie piszę, bo mi się nie chce. Cześć!

I popatrzcie jeszcze chwilę na szkicownik dla Malki. Żeby jej się chciało.




 Za śliczne zdjęcia ślicznie dziękuję Annie. Buziaki!

wtorek, 15 września 2015

Babie lato

Dziś Kawa i nożyczki
Temat: pora roku. 
Forma: tekstylnie (wykpiłam się wstążkami).

A wszystko to przez tęsknotę za babim, indiańskim latem, które, wydaje się, w tym roku gdzieś się zagubiło. Za to za oknem listopadowe szarości. Więc im na przekór mój dzisiejszy żurnalowy wpis.




Dobrego dnia!




niedziela, 13 września 2015

Pani Regina

Naburmuszonym głosem mówi: "Słucham". Dziś znów spóźniłam się 5 minut. Przechodzi jej natychmiast, właściwie wtedy, gdy otwiera mi drzwi. Uśmiecha się posępnie, kiwa głową i pyta, czy nie jest mi zimno z tak odsłoniętą szyją. Czy pada? Zapomniała mi ostatnio powiedzieć, że powinnam nosić już cieplejsze buty. Listę dyktuje mi z zawrotną prędkością, dopytując, czy na pewno wiem, jaki chleb kupić. I żebym pamiętała o dacie ważności!

Jest słodka, gdy tak wspina się na palce, by zobaczyć, co przyniosłam w garnuszkach. Bardzo samodzielna, nigdy nie chce mojej pomocy. Wykonuje zbyt dużo zbędnych ruchów. W tym białym fartuchu wygląda przedziwnie. Mała białowłosa laleczka przebrana w strój naukowca. Gdy wychodzę, dopytuje jeszcze tylko, czy przyjdę w czwartek. Do zobaczenia, wiem, że będzie czekała.

Pani Regina ma 93 lata. Boję się, że pewnego dnia nie otworzy mi drzwi.
    
__________________________________________________________________________________

Wiecie już, że ślubującym najbardziej lubię dawać kartki dziwne. O, jak tu:




Dobrej nocy!



wtorek, 8 września 2015

Wigry, Wigry, Wigry: część II, czyli slajdowisko

Dziś bez zbędnych słów. Usiądźcie wygodnie - zapraszam do oglądania dawno obiecanych zdjęć z Letniej Szkoły Kaligrafii i Iluminacji

Grzegorz czaruje na papierze. 


Czas w skryptorium płynie zupełnie inaczej.


Tęcza nad skryptorium - tylko ona mogła nas stamtąd wyciągnąć. 

 
Pokursowy wernisaż, czyli wino, kaligrafia, rozmowy i dużo radości. 

J.R.R. Tolkien

Atramentowe serce
Za zdjęcia dziękuję pięknie Ani i Karolinie. Pozdrowienia dla wszystkich Wigrowiczów!